Po nocy spedzonej na lotnisku udajemy sie autokarem do Barcelony. Po drodze slonce i piekne hiszpanskie widoki a Grzegorz jak zwykle spi... Jak mozna spac w drodze do Barcelony...?
Wtedy jeszcze mielismy duzo sily i checi aby spedzac noc na lotnisku i pozniej caly dzien zwidzac aby znow powrocic na lotnisko i przespac sie na podlodze przed wylotem na Fuerteventure.. ach.. co to byly za czasy..
Gdybym wiedziala ze za pare lat bedziemy malzenstwem to ucieklabym z Nim juz wtedy :):):)