Przylatujemy poznym wieczorem i spimy w spiworach na lotnisku. Z tego co pamietam to rano bylo bardzo zimno bo ochroniarz ciagle otwieral drzwi wejsciowe i to mnie budzilo.. I pamietam jeszcze ze Grzegorz golil sie na sucho co zreszta do dzis dzien robi haha :)