Wracamy w 10 lecie zamachu z 11 wrzesnia ale na szczescie nic zlego sie nie dzieje:) Lecimy z Delhi przez Dubaj. Tym razem jednak mamy tylko kilka godzin czasu pomiedzy jednym lotem a drugim i nigdzie juz nie wychodzimy. Po starcie w Dubaju noca piekne widoki! Pamietam ogromny, oddalajacy sie Burg Khalifa ktory bylo widac jeszcze kiedy bylismy juz daleko nad Zatoka Perska..
Zostawiamy w tyle ten jakze inny nam swiat i po paru godzinach jestesmy juz w naszym znajomym swiecie...
Samolot.. niesamowity cud techniki :)