Szkoda mi opuszczać pierwsze miejsce w Anglii, w którym wkoncu po pięciu latach znalazłam pełnię szczęścia.. miłość, piękno krajobrazu, słońce i pracę, którą lubię.. ale cóż.. pierwszy raz robię coś dla kogoś wbrew własnej woli (czy tak do końca??:), dla kogoś kogo kocham.. Poświęcam wszytsko co mi sie udało w ciągu zaledwie pół roku poukładać.. dla kolejnej przygody! :) I jeszcze nie mam pojęcia co ona tak naprawdę przyniesie:)
(1 grudnia 2010)