Internet za drogi by pisac ale bardzo ladnie!!!
01.06.2010
Phuket o dziwo pozytywnie mnie zaskoczył. Zazwyczaj takie "typowo turystyczne" miejsca niezbyt mnie interesują ale tutaj po raz kolejny zauważyłam, że takie "typowo turystyczne" miejsce nie mogłoby się stać takowym, gdyby nie fakt iż rzeczywiście jest piękne.. I tak jest. Polecam Phukat jako miejsce wakacyjne, ale jest niestety baaardzo drogie, tzn. ceny czasami nawet podobne do tych w Hiszpanii, chcoc szukajac na pewno sie znajdzie coś taniego w znajdujących się troszke dalej od plazy "syfiastych", tajskich knajpkach:)
My byliśmy na Kata Beach - tej nie już tak popularnej jak pobliska Patong.
Phuket podobał mi się jednak jako półwysep (a raczej wyspa połączona z lądem drogą) - dużo zieleni i kwiatów.. ale plaża to niczym nie odbiegała od śródziemnomorskich, a muszę przyznać, że widziałam o wiele ładniejsze (np. na Majorce:) więc jeśli ktoś poszukuje pięknych, rajskich, dzikich plaż to to 13-godzinny lot do Tajlandii że tak powiem nie jest tego wart..
Samo miasto Phuket było bardzo przyjemne, takie spokojne i słoneczne:) Troszkę przypominało włoskie miasteczko.. a ja lubię takie klimaty - niestety daleko od plaży wię opcja noclegu tam raczej odpada. Aha! Nie dajcie się nabrać na drogie taxowki lub równie drogie tuk-tuki!! W pewnej częsci miasta(już niestety nie pamiętam w jakiej) jest miejscowy autobus, który za grosze jedzie na pobliskie plaże!!
Co jeszcze - w Phukecie o dziwo miałam po raz drugi( i ostatni) podczas całej wyprawy problemy z żołądkiem i to nie po tajskim jedzeniu ale po wypicu kakao z kartonika -takie ze sklepu z lodówki. Kto by pomyślał, ze taki zakonserwowany napój mi zaszkodzi.. Nie takie rzeczy sie jadało.. a jednak:)